Rozdział 2
Rozdział 2
Obudziłam się wcześniej niż budzik co mnie strasznie zaskoczyło.I do tego czułam się bardzo wypoczęta. Wstałam i popatrzyłam przez okno słońce, Spojrzałam na termometr 25 stopni Celsjusza. To chyba niemożliwe ja chyba śnie. Londyn i taka pogoda chyba graniczy z cudem i to bardzo dużym cudem.Może dzisiejszy dzień będzie inny. Ubrałam się w spódnicę i bluzkę chyba pierwszy raz od roku ubrałam się w spódnicę ten dzień jest dziwnyyyy. Zjadłam śniadanko i wyszłam z kamienicy. Pierwszy raz chciałam się uśmiechnąć do ludzi, w podskokach iść do pracy jak mała dziewczynka, żyć pełnią życia. Może to nie dzień jest dziwny tylko ja, może? Autobus stał i wyglądało to tak jakby czekał specjalnie na mnie a ja wolałam się przejść. Szczęśliwa szłam do kawiarni. Weszłam do kawiarni w której przywitała mnie Zoe. Znajoma z kawiarni to z nią najwięcej rozmawiam taa... mówimy sobie cześć i tyle, to i tak jak dla mnie to dużo.
-Hej Caroline- powiedziała Zoe
- Hejka- odparłam i na tym nasza rozmowa dobiegła końca.Zoe długo próbowała nawiązać ze mną kontakt ale jak ja odpychałam ją od siebie więc dała sobie spokój.
*******************************
Przyjmowałam każde zamówienie ze szczerym uśmiechem nie tak jak zawsze sztucznym. W czasie przerwy.
-Caroline jacyś klienci się o ciebie pytają jacyś dwaj mega przystojni faceci i ładna blondynka- powiedziała
-Serio naprawdę o mnie może ci się pomyliło- zapytałam
-Nic mi się nie pomyliło dokładnie mówili o tobie tylko nie znali nazwiska- powiedziała Zoe
-Ok to pójdę- powiedziałam i zobaczyłam chłopaka na którego wpadłam a z nim czarnowłosego, przystojnego chłopaka za kilkudniowym zarostem oraz śliczną blondynkę
- W czym mogę pomóc?- zapytałam
-Tak to ty - powiedział ten na którego wpadłam- proszę uciąć
- A więc pewnie zastanawiasz się po co tu przyszliśmy- powiedział loczek
- Oj Harry przestań, ja jestem Perrie, to jest Harry a to Zayn- powiedziała blondynka która jak teraz wiem ma na imię Perrie
- Bardzo spodobała nam się twoja piosenka jest wspaniała nasz manager Little mix chciałby się z tobą spodkć- powiedziała przyjazna blondynka
-Ale z skąd wogóle wzięliście moją piosenkę i znacie moje imię- Zdziwiłam się
- Jak wpadłem na ciebie to wpadł ci twój tekst- powiedział Harry
-No i chcielibyśmy się ciebie spytać czy masz więcej takich tekstów i czy byś spotkała się z naszym managerem żeby pogadać o tej piosence i ustalić Parę rzeczy- powiedziała Perrie
1 SZANSA na milion opłaca się? Pewnie że tak nad czym ja się zastanawiam tylko pytanie czy ja tego chcę czy chcę wyjść z monotonnego trybu życia? ZARYZYKOWAĆ? PEWNIE ŻE TAK!
-Ok to kiedy miałabym się spotkać z tym managerem - zapytałam
-Jutro o 12 - powiedziała Perrie
-Ok będę- powiedziała
- Bardzo miło było cię poznać no to do zobaczenia- powiedzieli razem
-Nawzajem to do zobaczenia- powiedziałam uśmiechnięta
Powiedziałam szefowi że mnie jutro nie będzie zgodził się bez oporów. Wyszłam z kawiarni.Ciekawe jak to będzie?
JEST I 2 PISANY NA SZYBKO NIE BĘDE MÓWIŁA PRZEZ KOGO SĄ BŁĘDY WIEM WIEM
KOCHAM WAS BARDZOOOO
XX SZCZYPIOREK :*
AAA I KOLEJNY ROZDZIAŁ NAJPRAWDOPODOBNIEJ GDZIEŚ TAK NIEDZIELA, PONIEDZIAŁEK
Bardzo fajny i chyba wiem o kim mowa :) Dopiero zaczynasz więc nie będę wspominała o błędach. Czekam nn :*
OdpowiedzUsuńGŁUPIA GŁUPIA JA ,BARDZO BARDZO GŁUPIA JA ZAPOMNIAŁAM HASŁA DO TEGO UZYTKOWNIKA A DO TEGO E MAILA TEŻ DLATEGO NOWY BLOG POJAWI SIĘ NIEDŁUGO JA GŁUPIA IDIOTKA JA
OdpowiedzUsuńhttp://dont-worry-be-happy8.blogspot.com/ to jest blog na którym będzie to opowiadanie dalej trwać
OdpowiedzUsuń